Po tym tekście – koniec negocjacji! #motodoradca

Negocjacje przy zakuoie samochodu to wcale nie taka prosta sprawa. Jedni rodzą się z genem negocjatora, a inny przy negocjacjach poddają się po 10 sekundach. Na jakie teksty uważać? zapraszam.

O Mateusz Stepien

m
Właściciel firmy Magic-IT, wielki fan motoryzacji, który nie boi się dzielić swoją wiedzą.

Sprawdź również

Wypadek na A1- siła internetu, ale i mroczna strona

3 komentarze

  1. S
    Sebastian Kubacki

    Uwielbiam tekst kupujących przy negocjacji ceny gdy pada pierwsza propozycja: „No żeby pana nie obrazić to proponuję”… I zawsze pada idiotyczna kwota

  2. P
    Piotr Przeworski

    U mnie skończyły sie negocjacje jak zobaczyłem na stacji diagnostycznej w 10letnim aucie pospawany przedni lewy wahacz. Oczywiście każdy zdziwiony 🙂

  3. W

    Negocjacji powinno się uczyć w szkołach! Nie wiem dlaczego w przypadku auta ludzie wiedzą że aby potencjalnie zbić cenę trzeba „dać” argument sprzedającemu w postaci np. „wytknięcia” ewentualnych kosztów napraw. Ale w przypadku zakupu innych rzeczy już nie…. wtedy pada magiczne wqrwiajace pytanie „JAKA CENA OSTATECZNA ? ” wrrr! – Wysil sie trochę człowieq jak chcesz coś taniej ;]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *