TOYOTA i ich kreatywne dodawanie mocy! Czas na PRZEKRĘT w SEZON 1995 w WRC.
Pierwszy mróz za nami, więc nie ma co czekać z zakupem nowych opon. A ten znajdziesz u partnera tej serii: http://sklepopon.com/motozinnej
Kiedy brakuje mocy, to trzeba uruchomić wyobraźnie! I dokładnie to zrobili w Toyocie w sezonie 1995 w WRC. No ale to nie jedyna atrakcja tego roku, bo przecież na trasach rajdowych szalał jeszcze: Ford Escort RS Cosworth, Subaru Impreza oraz Mitsubishi Lancer EVO. No ale wygranym może być tylko jeden samochód, kierowca i zespół… kto to będzie?
POPRZEDNI ODICNEK
CAŁY SERIAL
PS: Jeśli mało Ci Motoryzacji Z innej Perspektywy, to poniżej znajdziesz jej więcej…
https://historiezcharakterem.pl/
https://www.facebook.com/motoryzacja.zinnej/
https://www.instagram.com/motozinnej/
#MZIP
#LCM
#rajdowelegendy
3 Comments
W sezonie 1995 Toyota była w tej samej sytuacji co Audi dekadę wcześniej. 21:10 Tyle że w przeciwieństwie do Audi które nie było w stanie nawiązać walki z Peugeotem i Lancią, Toyota postawiła na kreatywne dodawanie mocy, czyli sztuczkę która sprawiała że ich Celica GT-Four ST-205 miała więcej mocy niż rywale. A dokładniej to oszukiwała. I w przeciwieństwie do Audi które wycofało się z WRC po wypadku Forda i śmierci widzów w Rajdzie Portugalii 1986, Toyota po Rajdzie Hiszpanii 1995 została zdyskwalifikowana na dwa lata. A pełniący rolę fabrycznego zespołu Forda belgijski zespół sponsorski RAS Sport w 1993 roku pożyczył Marianowi Bublewiczowi Forda Sierrę Saphire RS Cosworth 4×4 na Zimowy Rajd Dolnośląski, będący pierwszą rundą RSMP w 1993 roku. I to podczas tego rajdu za kierownicą pożyczonego od belgijskiego zespołu sponsorskiego RAS Sport Forda Sierry Saphire RS Cosworth 4×4, Marian Bublewicz wypadł z trasy i uderzył w drzewo od strony kierowcy. Akcja ratunkowa trwała bardzo długo, bowiem kibice musieli rozcinać rozbite auto za pomocą tego co mieli pod ręką, najczęściej łomów i toporków. W konsekwencji czego Marian Bublewicz zmarł w szpitalu.