To zupełnie nowy kompaktowy samochód elektryczny, który ma rywalizować z podobnymi małymi pojazdami elektrycznymi, takimi jak Citroen EC3! Wygląda bardzo dziwacznie, ale czy to nie przerost stylu nad treścią? Mat wkrótce się o tym przekona.

Jeśli chodzi o design, Inster z pewnością wygląda wyjątkowo! Z przodu ma charakterystyczny design z jednymi z najbardziej szalonych świateł awaryjnych, jakie widzieliśmy w jakimkolwiek samochodzie. Wzdłuż boku, słodycz i pudełkowaty design są podkręcone do 10 i uważamy, że wygląda całkiem elegancko z dodanymi belkami dachowymi. Niestety, nie są one dostępne w samochodzie klasy podstawowej! Z tyłu znajdują się unikalne tylne światła, które po naciśnięciu hamulca stają się jednymi z najjaśniejszych tylnych świateł, jakie kiedykolwiek widzieliśmy!

Wnętrze ma klimat lat 90-tych, z dużą ilością plastiku w całej kabinie. Jednak nadal jest tu sporo wyróżniających się i imponujących rozwiązań technicznych! Jest duży ekran informacyjno-rozrywkowy i cyfrowy wyświetlacz zegarowy. Ten ostatni wyświetla nawet obraz z kamery, gdy używane są kierunkowskazy. Całe wnętrze jest dość dobrze wykonane, a dwukolorowy efekt na siedzeniach jest całkiem przyjemny. Tylne siedzenia są również wyposażone w wiele regulacji – imponujące jak na tak mały samochód!

Dostępne są dwie kombinacje akumulatora i silnika. Pierwszą z nich jest standardowy zakres, który ma pojedynczy silnik o mocy 97 KM i deklarowany zasięg 203 mil, podczas gdy dostępna jest również wersja Long Range. W tym przypadku również zastosowano pojedynczy silnik, ale o mocy 115 KM i deklarowanym zasięgu 229 mil.

Czy więc Inster jest obowiązkowym małym pojazdem elektrycznym? A może wybrałbyś EC3? Daj nam znać w komentarzach!