Po pożarze Marywilskiej tyle syfu zostało wyemitowane do atmosfery, że wszystkie auta spalinowe które od końca II wojny światowej do teraz przejechały przez Warszawę nie wyemitowały tyle zanieczyszczeń co Marywilska.
Warszawa chce nie mieć transportu, już widzę kwik, że dostawczaki nie docierają. Za to cięższe auta elektryczne będą skuteczniej wybijać dziury w nawierzchni. Cóż, połamania nóg!
3 Comments
Po pożarze Marywilskiej tyle syfu zostało wyemitowane do atmosfery, że wszystkie auta spalinowe które od końca II wojny światowej do teraz przejechały przez Warszawę nie wyemitowały tyle zanieczyszczeń co Marywilska.
Warszawa chce nie mieć transportu, już widzę kwik, że dostawczaki nie docierają. Za to cięższe auta elektryczne będą skuteczniej wybijać dziury w nawierzchni. Cóż, połamania nóg!
a Warszawa ? odpowiem słowami D.Tuska :” ja wam prezydenta miasta nie wybierałem:” 🙂